piątek, 22 października 2021

Rahzel - ROZDZIAŁ 23 - Czarodziejka

 Nie masz pojęcia, kim jest osoba siedząca koło ciebie w autobusie. Ma ze sobą sportową torbę, ale czy możesz być pewny, że w środku są tylko spocone ubrania, bo facet wraca z siłowni? A może ma tam broń. Może dziś rano wstał z przeświadczeniem, że to właśnie ten dzień. Że już więcej nie wytrzyma. Dziś zabije wszystkich, pragnął tego od liceum. Codziennie idąc korytarzem, wyobrażał sobie, jak jest jeden z tej dwójki. Którzy zrobili tą masakrę w Columbine. Teraz nawet nie pamięta imion, ale przed oczami ma ich twarze. Obaj byli obaj byli brzydcy, byli nieudacznikami, tak jak on. Ale jednak czuli, że byli ponad tymi wszystkimi małpami w sportowych kurtkach. Postanowili oczyścić swoją ludzką rasę w tych półzwierząt. Może facet siedzący koło ciebie w pociągu, myśli właśnie o tym. Jaką możesz mieć pewność, że tak nie jest?

Rahzel właśnie takie miał myśli, gdy razem z Andre jechali pociągiem. Ich celem było południe, przekroczenie granicy z Meksykiem. Wciąż zmieniali autobusy i pociągi, żeby nie dać się złapać. Wciąż zmęczony, wciąż obolały, jeszcze z niezagojonymi ranami, zasypiał natychmiast po zajęciu miejsca w kolejnym autobusie. Był bezbronny, jak zawsze naiwny. Jego powieki opadały, a potem głowę składał na ramieniu Rahzela, on zaś pozostawał czujny czasami.