poniedziałek, 28 grudnia 2020

Klątwa krwi - ROZDZIAŁ 13 - A ty?

Zając nie miał pojęcia, co powinien zrobić, więc tylko stał i patrzył. Drugi wojownik otworzył kratę celi i wszedł do środka, trzymając w ręce nóż. Ten z długimi, zagiętymi zębami do wyszarpywania flaków. Zez wciąż siedział z jedną dłonią przypiętą do kamiennej ściany. Nie miał za to maski na twarzy, dlatego Zając mógł dojrzeć jego minę. O dziwo w oczach tego krwiożerczego szaleńca i marzyciela dojrzał mieszaninę wściekłości i strachu.

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Rahzel - ROZDZIAŁ 13 - Nobel

Andre przeczesał palcami przepocone włosy. Od jakiejś godziny stał w wąskiej uliczce, właściwie szczelinie między dwoma budynkami faweli i czekał sam już nie wiedział na co. Odwrócił się i spojrzał za siebie. Może na to, aż Rahzel skończy opróżniać pęcherz.

Co? – spytał Mulat, gdy zauważył jego wzrok. Zapiął z powrotem rozporek. W ogóle nie miał wstydu. – Chyba nie na mnie powinieneś się teraz gapić?

wtorek, 1 grudnia 2020

Klątwa krwi - ROZDZIAŁ 12 - Bzdura

Stał pod dachem krużganka razem ze swym wujem, Morinem, i lampartem, który powoli przestawał budzić uśmiech na twarzach dzieci i kobiet, a zaczął lęk. Codziennie wydawał się większy, jego mięśnie poruszały się pod skórą, gdy szedł zupełnie bezgłośnie, nieważne, czy stąpał po ziemi czy po bruku. Gdy dyszał zmęczony po gonieniu zamkowego szczura, odsłaniał kły – doskonale białe i ostre. Zawsze wiernie podążał za Zetharem, siedział więc teraz przy jego nogach i patrzył tam, gdzie on, na zamkowy plac.