Szczęśliwego Nowego Roku! I zdrowia!
Byli w hotelu. Sufitowe neony, których nie dało się wyłączyć na noc, sprawiały, że wszystko wydawało się różowe – ludzka skóra, pościel i ściana. To na nią patrzył Andre, leżąc zwinięty na boku na wąskim łóżka. Za plecami miał Rahzela, który też nie spał. On jednak leżał na plecach, oddychał miarowo i spokojnie. Po prostu jeszcze nie chciało mu się spać. Ale mógłby.
– Przestań – powiedział nagle.
– Co przestań? – spytał cicho Andre.
– Przestań ciągle odtwarzać to w głowie. To niczego nie zmieni.
– Łatwo powiedzieć.