niedziela, 3 listopada 2024

Rahzel - ROZDZIAŁ 33 - Bomba

Cześć :) Kolejny rozdział "Rahzela". Mam straszny problem z przelaniem tego, co mam w głowie, na strony w wordzie, odwrotnie niż w pracy, gdzie też wgapiam się w monitor. Myślę, że cierpię na nadmiar "komputeryzacji". Dzięki za komentarze, które wciąż czasami zostawiacie pod rozdziałami na obu blogach. To cud :D

Rahzel stanął na nogach w garażu. Bolał go kark. Bolało go wszystko oprócz głowy, ją miał zupełnie pustą przecież, jak sam uznał już dawno temu. Nie było innej możliwości, patrząc na to, co właśnie robił. Tak, nie miało go co boleć w tej pustej łepetynie. Gdyby był sprytniejszy, nie byłoby go tu teraz, nie miałby rąk splamionych krwią, a szyi nie szpeciłaby blizna. Z drugiej strony, gdyby dawno temu, gdy jeszcze miał wolną wolę, podjął mądrzejsze decyzje, nie spotkałby Andre w tych brudnych slamsach. Już sam nie wiedział, postanowił więc poddać się instynktowi, hedonistycznie i narcystycznie uszczęśliwić samego siebie. 

środa, 3 maja 2023

Rahzel - ROZDZIAŁ 32 - Powtórka

 Minęło sporo czasu od ostatniego rozdziału. Nawet nie wiedziałam, że aż tyle. Byłam w szoku, jak zobaczyłam datę ostatniej publikacji. Jeśli ktoś czekał - to bardzo przepraszam za tą pauzę. 


Andre obracał w dłoni nóż, który dostał od Rahzela. To nie był scyzoryk, który przydawał się do wielu rzeczy, zaczynając od otwierania piwa, a kończąc na podcięciu wrednemu sąsiadowi przewodów paliwowych. To był najprawdziwszy nóż myśliwski, z wielkim ząbkowanym i zakrzywionym ostrzem, którym wyrzynało się upolowanej zwierzynie we wnętrzności i odkrajało płaty mięsa. Miał też oczywiście pistolet. Nosił go pod szeroką kurtką, przy lewym ramieniu, jak kazał mu Rahzel. Jego nie chciał dotykać. Z jakiegoś powodu, choć była to bzdura, wydawał mu się obślizgły jak robaki.

niedziela, 8 stycznia 2023

Rahzel - ROZDZIAŁ 31 - Cesare

 Cesare Caligari obudził się z okropnym bólem głowy. Czuł, że całe jego ciało jest pokryte potem. Lepił się do pościeli. Obrzydliwe. Włosy wydawały się sztywne, jakby czymś zlepione. Chciał usiąść, ale przeszkodziło mu w tym ramie leżące na jego brzuchu. Zrzucił je z siebie, nie przejmując się tym, czy obudzi w ten sposób jego właściciela. Popatrzył na śpiącą po jego lewej stronię Evę. Leżała na brzuchu z policzkiem przyklejonym do poduszki. Zmierzwione, pokryte lakierem włosy tworzyły kłęby wokół jej drobnej twarzy. Resztki makijażu spłynęły z jej powiek na policzki. Była naga. Jej piękne ciało przykrywało jedynie satynowe prześcieradło. Cesare patrzył na nią przez dłuższą chwilę. Nawet taka „wczorajsza” dla niego wciąż miała pełno gracji i uroku. Osobie śpiącej po jego drugiej stronie nie poświęcił nawet krótkiego spojrzenia. Nie chciał go widzieć. Nie chciał, żeby tam był.

środa, 2 listopada 2022

Rahzel - ROZDZIAŁ 30 - Freak

Po urodzeniu nie wpisano mu do aktu mu imienia Rahzel. Czarne matki z biednych dzielnic często nadawały dzieciom nietypowe imiona, chcąc je jakoś wyróżnić, uczynić specjalnymi spośród wielu podobnych. Niektóre wyszukiwały wymyślne, fantazyjne imiona filmowych i książkowych bohaterów, inne nadawały dzieciom imiona afrykańskie, które skądś zasłyszały. Ich dzieci miały być dumne z tego, skąd pochodzą. Trudno było im sprecyzować skąd dokładnie. Ludziom z Zachodu Afryka zlewa się w jedną, jednolitą masę bez granic i różnic kulturowych. Jego matka nadała mu zwyczajne imię. Uznała, że tak będzie najlepiej na początek. Tylko jej syn mógł uczynić siebie wyjątkowym.

niedziela, 18 września 2022

Rahzel - ROZDZIAŁ 29 - Puszki

Andre otworzył puszkę z krojonymi pomidorami i pozwolił im spłynąć do garnka, gdzie przygotowywał coś, co miało przypominać spaghetti. Kiedyś nie dowierzał, że ludzie korzystają z gotowych dań w puszkach, jak fasola, którą wystarczyło wrzucić do gara i podgrzać, a jednak teraz mieli w tej swojej szopie niemal zupełnie tylko to, co mogło stać latami. Puszki, makaron, olej. Była jeszcze woda i wywietrzała kawa. Nie wyrzucił puszki, tylko ją odłożył na stół. Jeszcze się przyda. Uczył się na nich strzelania z broni, tak żeby w coś z niej trafić. Szło mu średnio, ale coraz lepiej. Powinien się z tego cieszyć, ale czuł bardziej coś na kształt zmieszania. Teraz nie będzie już miał wymówki.

piątek, 26 sierpnia 2022

Andre - ilustracja

 Flamingi mają za krótką szyję, Andre jakiś nieforemny... grafik ze mnie żaden, ale taka zabawa dobra na relaks po pracy :)



poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Rahzel - ROZDZIAŁ 28 - Buda

Patrzył chwilę przez ochronne szkło na gablotę, w której sprzedawca różnego żelastwa trzymał swoje największe skarby. Nie mógł się zdecydować, a miał tak niewiele czasu. Uciekał mu między palcami z każdym oddechem.

– Ten – zadecydował.